Kesz wymacany...w końcu. A po Dezerterze (tym męskim) widać już chyba oznaki starości. Kurza ślepota skutecznie uniemożliwiła mu znaleźć mikro pod osłoną nocy:) Dopiero wprawne sokole oko Dezerterki pozwoliło mu się zrehabilitowć w promieniach zachodzącego Słońca. Dziękujemy.