Nie wiemy o co chodzi z tym kiepskim dojściem do skrzynki.. Owszem trochę pokuło, krew się nawet polała gdy Agata zbierała polne kwiatki do wazonu.. Ale przecież to cudowne miejsce! I malinki były i truskawki i zboża więc głodni nie byliśmy

Dodatkowo małe sarenki i bażanty no miejsce idealne.. Gdyby nie to maskowanie... Nie będzie reko bo mieliśmy dokładnie taki sam pomysł na maskowanie naszego przyszłego multaka :DDD Pozdrawiamy Wszystkie Goty :)