Przyznaję się bez bicia, że podczas próby podjęcia kesza skrzynka wpadła do dziury. Pomocnik, o którym pisał któryś z keszerów, niestety okazał się zbyt ciężki, żeby mi dopomóc w wyciągnięciu kesza. Jakiś wysoki i silny keszer może sobie z tym poradzi. Proponuję zmienić miejsce ukrycia - podejrzewam, że wiele osób będzie takiego zdania.