Wzrok musieliśmy ku ziemi skierować, a skrzynka się znalazła. Przywróciliśmy sprytne pierwotne położenie. Jakby kto z drucikiem dłuższym się wybierał na kesze, to niech tu zajrzy - może się przydać. Jako, że skrzynka na ziemi, to tradycyjnie wilgoci nabrała, szczęśliwie niewiele i coś tam powinno być lepiej. Dziękujemy za skrzynkę i razem z Jedrzej180 pozdrawiamy.