No to się naszukaliśmy
, pomagała nawet moja mama abyśmy już wyszki z tej "dżungli" komarów, wreszcie po obejżeniu spojlera, kolejnych próbach członków naszego Teamu osiagnęliśmy sukces. Podobna lodownie mamy niedaleko siebie ( poznaliśmy dzięki keszowi właśnie ), więc budowla z przeznaczenia nam znana. dzięki