Wyciągnąć pudełeczko było łatwo - trafiliśmy na właściwy moment,ale schować ją już nie.Zdążyliśmy odwiedzić koścół,odszukać "Awangardę' nawet zjeść regularny obiad, a tam na zewnątrz stale ktoś wychodził na papieroska!W końcu doczekaliśmy się sprzyjających okoliczności i z ulgą pozbyliśmy się kesza z kieszeni.