Tutaj był mój pierwszy raz...gdy musiałem się tłumaczyc, co robię w nocy w pobliżu granicy, dwóm krótko wystrzyżonym młodzieńcom. Nie widziałem sensu snucia im opowieści o zagubionym kotku lub zrywaniu trawy dla królików, więc opowiedziałem o szukaniu skarbów i takich tam. Po krótkiej lekcji kolesie (bo ze względu na moją fryzurę szybko zostaliśmy kolegami) okazali się "rycerzami okrągłego stołu" przestrzegając mnie przed "penerami" i ...policją

Mam nadzieję, ze przez to niespodziewane spotkanie keszyk nie wyparuje. Dmuchając na zimne, schowałem pojemnik trochę głębiej, aby miał większe szanse na przetrwanie.