2013-06-30 14:30
Emiel Regis
(758)
- Znaleziona
W sumie pomysł wyśminity, ale coś by trzeba z mocowaniem zrobić, bo kesz znów na wierzchu (co prawa nie na ziemi, ale i nie w kryjówce). Ukryliśmy go z angouleme - jak sądzimy - na właściwym miejscu, ale czy długo tam posiezi, nie gwarantujemy... Od mogiły to kawałek rzeczywiście trzeba przejść, a i kordy też walnięte faktycznie i gdyby nie to, że kesz się sam na oczy pchal, to pewnie poszlibyśmy w inną stronę (tu jednak wiadomo, że gps nieczęsto dokłanie w punkt prowadzi).
TFTC!