Ogór i Rubin - jak was dorwę.....przez godzinę brodziłam w pokrzywach po pachy. Potem kosiłam kijem pokrzywy zeby znaleźć cholerne pieńki. Brodziłam po obficie wylanej Rawce...Znalazłam chyba wszystkie pieńki w promieniu stu metrów. Cała jestem poparzona, pogryziona. Od dziś w sakwie zawsze będę miała świeżą pokrzywę. Jak Was kiedyś spotkam przy jakimś keszu to dostaniecie!

. Przyjadę jesienią. Wtedy znajdę.