Znaleziona podczas wyprawy keszowo-rowerowej z Azymut. Budowle modlińskie są zachwycające. Podoba mi się nawet fakt, że nie wszystkie adaptowane są na cele, np. hotelarskie, ale ogromna szkoda, że nie są restaurowane i niszczeją - bo przecież są to nasze skarby
Wracając zaś do kesza ... okazało się, że wspiąć się na górę, to nie to samo co zejść, ale ... Azymut zgłosił się na ochotnika i sprawnie tego dokonał, łącznie z odnalezieniem kesza, co wobec nadzwyczaj orientacyjnych kordów również nie było bardzo łatwe. Moją rolą była asekuracja zwłaszcza podczas schodzenia.
Za to wsparcie
zrelacjonował o pięknych widokach. Wielka siła drzemie w team'ie!
TFTC