Ten bunkier to monstrum. Ciekawe, kiedy się zawali - ktoś usunął całą stal, ale to już jakiś czas temu było; może to nie przeszkadza... Mały schron jest dużo przyjemniejszy i nie taki zagracony.
Dzięki za kesza, w życiu bym tam nie trafił, gdyby nie on.