Rzecz w tym, że budynku ze zdjęcia już nie ma, płyt też nie ma. Teren ogrodzony przez Zarząd Morski w celu obsiania drzewami. Wojsko siedzi obok i robią jakieś tajemnicze rzeczy ;) Generalnie obstawiam, że kesza wcięło już dawno i zmasakrowało razem ze wszystkim dookoła. Moim zdaniem do archiwizacji.