Diabelska sztuczka Godzina szukania i porażka. Nawet telefoniczny hint nie pomógł. Szukanie w pełnym słońcu napewno nie ułatwia zadania, więc trzeba wrócić z potrójkną siłą jakiegoś wieczora Przed oczopląsem lub wpadnięciem w jakąś pętlę czasoprzestrzenną uratowały mnie dzieci, które przyszły bawić się na pobliski trawnik i trzeba było odpuścić szukanie. Już widać, że skrzynka nadaje się na reko Pzdr.
P.S. "Zrozpaczony" postanowiłem udać się na śremskie STF-y