Z Brym na rowerach. Przedzieraliśmy się przez gęste krzaczory na kordy, aby przed samym keszem odkryć ścieżkę, która do niego prowadzi.
Sąsiedztwo kesza jest mocno zryte przez zwierzaki. Trzeba pojemnik odkładać głębiej w środek i przykrywać kłodą, bo inaczej ten co ryje go wyciągnie. Dzięki za kesz.