Ciekawą dwójkę spotkałem na poziomie 0- obu w błękitnych bluzach ale nie łowili ryb.. W trakcie drogi do skrzynki wędkarze zapytali już czy szukam skarbu i powiedzieli, że jest na miejscu
Dziwnie się podejmowało obserwowany przez nich (niektórzy nie byli wtajemniczeni co i jak) Task byłem podekscytowany że zapomniałem o tym, że miał byc za ... i szukałem w najbardziej oczywistych miejscach(dziura itp) i prawie odpuściłem. Znalałem niepasujący element i już był mój. Zawartość nie za ciekawa- coś dużo kolczyków więc jak to określili wędkarze-śmieci. Podpytali się jak to działa, ile tych skrzynek jest i chyba zyskaliśmy nowych keszerów. IN: muszelka. T4TC