Rowerkowo, podczas zlotu jurajskiego, wraz z Nannette i Doctore.
Miejsce czad! Irek okazał się bardzo wszechstronny - wisieć na ścianie,
podejmować kesza, palić faję i pozować do zdjęcia (jednocześnie), to nie
każdy potrafi.
Dzięki za kesza! Żywiecko pozdrawiam!