Ja tam żadnego niesmaku nie czułem, może dlatego, że nie próbowałem ptasiego prosa...
Kesz fajny, kreatywny, oryginalny w swej prostocie. Możnaby rzec, że autor połączył pomoc zwierzętom leśnym z przyjemnością dla keszera. Kesza należy często odwiedzać zimą... Pozdrawiam.