Rundka na rowerku po pracy. Ponieważ pada i pada, skrzynka znalazła sie w samym prawie środku większej wody. W pudełku woda, jedynie jakimś cudem logbook ocalał w miarę suchy. Odłożyłam nie do kałuży, a z metr-dwa obok - przy najbliższym drzewku, oczywiście maskujac. Wymaga jednak gruntownego przesuszenia. Dzięki za kesza-miejsce rzeczywiście dziwaczne...