Na miejsce dotarłem bez pomocy gpsu, odwaliłem pieniek, ale nie byłem przygotowany na kopanie, także poza licznymi śmieciami i butelkami nic nie znalazłem. Napewno wrócę jak ten skarb istnieje. Dodam,że ziemia pod pieńkiem była zmarżnięta, to tyle do następnego poszukiwacza.