2009-05-24 00:00
tATO
(
4035)
- Gevonden
#675<br />
Na zakończenie wspólnego spaceru z Patykami i GiTosławem trafiliśmy na jedną z najstarszych Warszawskich skrzynek. Czysta przyjemność, skrzynka bardzo fajnie pomyślana. Mimo tego, że miejsce bardzo uczęszczane to w bezpiecznym miejscu. No chyba, że do sprawy podchodzi się z lekką nonszalancją, jaką wykazał się piszący te słowa. Jako człowiek bezkrytycznie podchodzący do swojej osoby całą odpowiedzialność zwalam jednak na 11 osób z mojej osłony.<br />
Myślę jednak, że ta Paniusia, która widziała mnie grzebiącego się w jakimś worku na śmieci karpiem na twarzy uspokoiła wszystkich: ona nie będzie sprawdzać, co tam było.<br />
Chyba robiliśmy jakieś wymiany, a już na pewno wrzuciliśmy kreta.