Znaleziona z Kiką, jako uzupełnienie niedzielnych "Malinowych marszy".
Zastanowiłbym się nad podniesieniem poziomu trudności z dwóch powodów:
1. Tak metodycznie zapakowanego kesza już dawno nie widziałem. Ilość worków niezmierzona. Rozpakowanie to wyzwanie
2. Spojler totalnie mało podpowiadający. W koło 20 pniaków, a kesz w najmniej charakterystycznym
Niemniej poradziliśmy sobie!