Tftc! Alejka zachęcała do zjazdu w dół i zrobienia drajw-ina (lekko zastanowiła nas jedynie tabliczka - białe kółko z czerwoną obwódką - ktoś wie co znacz?

No a dalej lipy, tfuj ... lipa z dotarciem do kesza bo ktoś gałązki temu drzewu uciął. Po wykonaniu skomplikowanej figury gimnastycznej potocznie zwanej "na barana" udało się nam wreszcie dostać do kesza. A potem w nogi bo pioruny walą, a nam się wycieraczki dalej nie naprawiły;)))