2013-05-29 00:30
rredan
(7355)
- Znaleziona
OS nie było więc skonsultowaliśmy nasze wyniki z rodajjowymi. Okazały się takie same ale tak po nocy, w ulewie, po bagnach? A jakże! Chlup-chlup, mlask-mlask, spotkanie o 0:30 na kordach i Algida capnęła pojemnik. Same kordy w punkt. Pojemnik ciekawy, miejscówki nie powstydziłby się Ronja :). Przemoczeni zmitrężylismy kilka kwadransów na opowieściach o WLKP TEJ! Jeszcze chwila zastanowienia, czy na pewno nie chcemy atakować OP6823 i do domu. Dziękuję, dobranoc :)