w dzień wolny od pracy wsiadłem na rower i ruszyłem w stronę Tuszyna.<br />
pogoda w kratkę, po drodze zmokłem i wyschłem 3 razy.<br />
gps kierował mnie na teren jakiejś firmy, ale nie dałem się nabrać.<br />
po chwili miałem kesza. w oddali błyskało się, więc szybki wpis i kierunek dom.<br />
bez wymiany, bo niestety nic sobie nie przygotowałem... TFTC!<br />
<br />
PS. dziwne, ale "interesujące miejsce" (dodatkowy waypoint) wskazuje na krańcówkę na pl. Niepodległości w Łodzi... tak miało być?<br />
Afbeeldingen in deze log: