że tak powiem wyłączona z rzeczywistości byłam dnia owego, skali na ciśnieniomierzu zabrakło pewnie do określenia jednostek, więc dałam się porwać na poszukiwanie z Algidą i Rredanem. Oni szukali, ja zafiksowałam na jednym widoku, nosz przeuroczy był choć niewiele przedstawiał, ot taki rząd czegoś na tafli wody w tajemniczym oświetleniu czegoś innego. Ha! ale Algida też zafiksowała i jakiż MacGyver się w niej obudził
Świetna skrzyneczka, zaskakująca bardzo!