Fajna budowla, a na tej posesji jest mniejsza i równie ładnie zdobiona. Nie podchodziłem do kesza, ponieważ jest to kesz typowo nocny. Naprzeciwko na wyciągnięcie "dwóch" rąk na parterze jest balkon. Akurat trwała tam typowa -poranno niedzielna awantura typu: dlaczego makaron jest krzywy a nie prosty:
, więc nie chcąc oberwać jakimś garnkiem lecącym z balkonu, a co najważniejsze -niezdemaskować kesza, -nie podbierałem go.. może kiedyś jak będę tam wieczorem..