Znaleziona z wyśmienitą ekipą podczas wspaniałego wyjazdu majówkowego nad Zalew Sulejowski. Dzięki za kesza. Oj działo się tu ns keszu
najpierw pomyśleliśmy, że kesz powinien być w brzozie, gdzie widać było wykopaną dziurkę i odsunięty kamyk. Ale po przeczytaniu opisu "najmarniejsza cienka brzózka" namierzyliśmy ją - niestety już leżała. Najpierw Chester wygrzebał pojemnik a potem Marvetem postawiliśmy brzozę do pionu. Może uda się jej przetrwać ;)