szlaban był otwarty więc razem z Geraltem_b wjechaliśmy w głąb lasu samochodem. dotarliśmy pod samego kesza, na miejscu okazało się, że również brama jest otwarta. będąc już w trakcie ponownego zakopywania i maskowania w oddali usłyszeliśmy zbliżający się samochód więc czym prędzej wskoczyliśmy do naszego. przez moment zrobiło się nam gorąco, bo z naprzeciwka zbliżał się do nas... samochód ochrony. już zaczęłam wymyślać w głowie milion tłumaczeń co my tu robimy gdy auto ochrony minęło nas i pojechało dalej w głąb drogi. mimo wszystko nie chcieliśmy nadużywać tej gościny i czym prędzej pojechaliśmy z powrotem