Kesz zdobyty podczas całodniowego rowerowania w ramach majówkowego keszingu w Wielu i okolicach. Było już dawno po zmroku, gdy zajechałem na miejsce. Wszędzie ciemno, a wskazówka GPS-a pływała tu i tam na przestrzeni jakiś 100 metrów. Właściwe miejsce zlokalizowałem na chwilę przed całkowitą rezygnacją. TFTC!