2013-04-28 17:45
ethanoll
(
536)
- Gevonden
Kesz znaleziony bez problemów razem z Alciochem. Problemy przyspożyło nam natomiast dotarcie do samego parku, gdzie kesz był ukryty. Zamiast wygodnych, widocznych na zdjęciu schodów wybraliśmy drogę naokoło, wąskimi przesmykami pomiędzy płotami, przez strome skarpy, porośnięte pnączami, cierniami, prodzewiałymi resztkami ogrodzeń, gruzem, gałęziami i masą innych przeszkód, które nie tylko uniemożliwiały przejazd rowerem, ale nawet skutecznie utrudniały przeprowadzenie go. Na dodatek w tym piekle, gdzie jest tylko płacz i zgrzytanie zębów, co rusz traciliśmy kontakt z satelitami GPS. Szczerze współczuję wszystkim keszerom, którzy kiedykolwiek trafią na tę przeklętą ścieżkę. Sam keszyk fajny. Dzięki za niego!