Nię będe się rozpisywał nad sensem istnienia owego pomnika bo to temat rzeka, a i na OC by się jakieś mochery znalazły. Tak czy siak warto było odwiedzić miejsce i kultularnie pobrechtać. Kawa do dupy, frytki też za to kesz całkiem całkiem. Ostatni już na drodze po MRUczeniu. Dzięki całej ekipe za świetny czas wspólnie spędzony i autorowi za skrzynkę bez której nie pofatygował bym się w to miejsce. POKÓJ Z WAMI !