Znaleziona już po Warszawie Nocą X w najwytrwalszym składzie, choć dla nas to nie był koniec keszowego poranka. Co by tutaj rzecz? Po prostu majstersztyk. Dla takich właśnie skrzynek warto się w to bawić. Ode mnie jak najbardziej zasłużone Reko! Dziękuję wszystkim za towarzyszenie, piknik nad płynącą Wisłą i obalenie zwycięskiego szampana. Była też mała wymiana fantów. Pozdrawiam.