kesz podbijany na raty, mimo, że etapy dość blisko siebie, to każdy kolejny łapałem przy okazji pobytu w okolicy. dziś przyszła pora na finał. ukrycie fajne, musiałem skonsultować się z jednym z poprzednich znalazców, chociaż już byłem blisko. wszystko to bardzo ciekawe! opencaching jest 100 razy lepszy niż jakikolwiek podręcznik historii
TFTC!