W drodze powrotnej z kilkudniowego keszowania wraz z mackand, nie mogło się obyć bez wstąpienia jeszcze tu, czy tam...
Piękne miejsce. rzeczywiście piękna panorama i przypomnienie, że już tu kiedyś byłem z grupą znajomych z Rzeszowa. Dzięki wielkie! A keszyk zalany wodą z roztopionego śniegu i przemoczony logbook.