2013-04-14 19:03
lisek_urwisek
(95)
- Znaleziona
Ile mi ten kesz napsuł nerwów, nawet nie chcę mówić. Stwierdziłam - ładna pogoda, nie mam co robić: "pojadę rowerem do pracy". Trafiłam na Jerzmanowską, wiec co się będę, mam przy sobie garmina- zobaczymy gdzie są kesze. I jest. Krzyż pokutny. Więc idę, przez żwir, przez tory, przez pola, przez las... Dotarłam. A ile się go naszukałam ! Tak, tak- wniosek na przyszłość- czytać opis skrzynki do końca. Przeciorałam się przez to okrutne pole wzdłuż i wszerz. Robactwa obudziłam miliony. Dobra, znalałam. :D