Budynek lekko spalony w środku - nie spieszyło mi się chodzić po nadpalonych belkach. Przed budynkiem budka strażnicza. Sam dojazd zagrodzony betonowymi klocami - w sumie się nie dziwię bo chyba miejscowi zaczęli traktować to miejsce jako wysypisko - a szkoda - ma swoją historię i tajemniczy klimat. Dziękuję za przyprowadzenie mnie tutaj - różne skojarzenia się budzą.