Znakomite miejsce;) W środku lasu, taka niespodzianka, jak sie okazało, nie pierwsza tego dnia. Spacerek z Mariosem trochę na przełaj, ale dzięki temu niczym sarny skakaliśmy przez zaśniezony strumień, po kolanach w śniegu przedzieralismy się przez dzicz oraz wyptrywaliśmy śladów dzikiej zwierzyny by iść ich tropem w strone otchłani. Dziekuję za kesza i towarzystwo;)