prima aprilis to dla mnie dzień rocznicowy- kilka lat temu zrobiliśmy sobie z mężem taki dowcip i złożyliśmy ślubną przysięgę , a więc kesza podejmowałam drugiego, żeby go poważnie potraktować
podobało mi się i fajnie ,żeby został dla przyjezdnych i ciągła dostawa świeżych certyfikatów zapewniona - super. Pawełka spotkaliśmy znowu miłym przypadkiem i gościu to ma nosa prawie jak jego pies
pozdrawiam