Na ciepłociąg trafiłam żegnając się z nałęczowskimi harcerzami raz na zawsze, zmarznięta, zakręcona ( 1600m na E 1200 na S a potem SE i WE). Zrobiło się ciemno i mógł mnie uratować tylko telefon do ludzi dobrej woli no i wróciłam do domu z bananem na twarzy. OJ!!! piracka ta skrzynka!!!!TFTC