Patent na ukrycie super! I to zaskoczenie podczas "otwierania". Pyrę widać z daleka, wbrew pozorom, nie jest to znany poznański keszer, ale może komuś uda się spotkać Pyrę przy pyrze
Zgadzam się z poprzednikami - taki kesz, może zostać uszkodzony w takim miejscu, ale bądźmy dobrej nadzieji, że nikt nie będzie chciał siłowo karmić ptaszków
Niestety certyfikaty już się skończyły, a szkoda.