Jak tak dalej pójdzie to będzie do łyżew a nie do wioseł, nie wiem jak u Was ale Katowice całe zasypane. Wybieram się na to spotkanie, plany są ambitne, bo jeszcze na takim wyjeździe nie byłam, ale zmieniłam już tydzień temu opony na deczko inną pogodę i mam zgryza.