STF się trafiła w śnieżny śmingus-dyngusowy poranek Pogoda spłatała figla nie lepszego niż sam założyciel. Bardzo lubię jak skrzynki się pojawiają w miejscach, w których planuję zaraz przejeżdzać i tak było dzisiaj. Miejscówka wytypowana od razu w domu, podjęcie było bezproblemowe, pod Rynkeim żywej duszy nie było, cisza, spokój, ale skrzyneczka może nie przetrwać do 07 kwietnia. Trzy razy się do niej cofałem bo trochę była widoczna, martwiłem się też o to czy magnes utrzyma pojemnik. Zabrałem cert STF-a. Pzdr.