Kawał pięknego urbexu. Szkoda że klatki schodowe są zamurowane i nie można podziwiać okolicy z góry. Jak dla mnie wystarczającą fabułą tego miejsca jest możliwość spotkania stróża przed którym musieliśmy się chować. Dzięki za pokazanie ciekawego miejsca w które gdyby nie kesz na pewno bym nie trafił.