Podróż odbyta w zasadzie dwa razy. Raz - wcześniej palcem po mapie, tak z ciekawości gdzie mniej więcej zaprowadzi. No i drugi raz dziś - od początku do końca, zgodnie z każdą linijką wierszyka. Zresztą na dziś skrzynka wręcz idealna - wybrałam się na ostatni zimowy leśny spacer po Kampinosie i miałam ochotę duuużo pospacerować a mało wykopywać zamrożone skrzynki spod śniegu. Tak więc bardzo dziękuję.