Jako ze na katedrę chodzimy dość często z naszymi psiorami (pobożne bestie) to często sobie szukamy, dla zabawy, tego kesza i przeważnie zawsze znajdujemy go w innym miejscu-to nawet fajne. Ale wczoraj mimo usilnych starań, nie udało się kesza namierzyć. Sami jesteśmy ciekawi.