W biały dzień głupio mi było tak łazić po belce będąc na widoku przejeżdżających samochodów. Będę musiał wrócić o mniej ruchliwej porze. Jeśli chodzi o wejście, to idąc dookoła natknąłem się na dziurę w siatce, przez którą bez trudu można wejść na teren.