Hmm... co to dużo mówić... Takie kesze warte są wyjścia późną porą, spod ciepłego kocyka na mróz, warte są również dłuższego szukania, bo niestety urządzenia czasami zawodzą. Radość, którą daje trzymanie takiego cudeńka w dłoni wszystko wynagradza
Chylę czoła za staranność wykonania. Dziękuję bardzo i pozdrawiam :)