Ta górę zapamiętam na długo. Prawdziwe extreme - noc, mgła, na drodze lód i pod górkę. Napęd tylko na dwa koła, Chyba trochę zabrakło nam z Tomgos76 rozwagi. Dłuższy niż planowalismy spacerek pieszy wyrównał nadmiar adrenaliny i wszystko skończyło się happy endem. Musze tu wrócić kiedy aura będzie bardziej sprzyjająca, bo miejsce doprawdy jest bardzo ciekawe.