Trzeba było sobie trochę przypomnieć matematykę.... Nie było łatwe, ale dziekujuę za to doświadczenie. Dziękuje też przyjaciołom, którzy wsparli moje szare komórki. Az się dziwie, że w uniwersyteckim mieście nigd mnie nie wyprzedził.
Co do kesza to świetny pomysł, tyle razy widziałem tą plenerowa wystawe, ale jakoś nie było czasu się przyjrzeć. Samo poszukiwanie skrzynki trochę trwało, albo mój GPS szalał, albo kordy trochę się rozjechały, jednak podpowiedx bardzo pomogła.