kolejna słoneczna niedziela przeznaczona została na rowerowe keszowanie. i tutaj udało się ustrzelić FTFa! miejsce praktycznie drive-in, oczywiście jednośladem, chociaż stan ul. Liściastej o tej porze roku woła o pomstę do nieba... ze znalezieniem kesza poszło szybko. dla sprawnego keszera nie ma tam nic niebezpiecznego
fajny logbook. wymieniłem krety. TFTC!<br />
potem udałem się dalej na północ wzdłuż Boruty. Ogrom i rozmach niektórych budynków robi niesamowite wrażenie...
Pictures for this log entry: